wtorek, 31 grudnia 2013

Witam wszystkich :33
Wczoraj Oli udało się mnie wyciągnąć znowu na zakupy. Ale nic już nie kupowałam, chociaż muszę powiedzieć, że znalazłam świetne buty oraz bardzo fajny plecak w Claire's. Ciągle się zastanawiam. :3
Na początek chciałabym wam pokazać swój outfit z nową spódniczką z Bershki.






Wiem, zrobiłam dziwną minę. .-.

A więc: 1. Czarna spódniczka: Bershka. 2. Czarny top: DIVERSE, ale można znaleźć taki pratktycznie wszędzie, bardzo przydatna rzecz. 3. Bluzko-koszula w kwiatowy wzór albo w łączkę, jak kto woli: House. 4. Torebka: nie mam pojęcia. Pojawiała się ona już w Lookach z bordowym swetrem. 5. Czarne wysokie buty: Lasocki, uwielbiam je. <3 6. Zwykłe cienkie czarne rajstopy. 7. Nie widać tego zbytnio, ale na bluzce mam piękną broszkę, którą udało mi się kiedyś wyszukać na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku. :3 Chętnie bym ją wam pokazała, ale dzisiaj jest okropne światło, przez cały dzień szaro, ciemno, mgła, więc nie mogę zrobić dobrego zdjęcia.
No ale śniegu nadal nie ma. :c 


 






















Bardzo mi się ten zestaw podoba, jest idealny na spacer i wyjście, naprzykład, do kina, plus do tego świetnie oddaje mój styl. 
Co o nim myślicie?



Dzisiaj u mnie w domu przez cały dzień trwają przygotowania do przywitania Nowego Roku. :3 Tego Sylwestra postanowiłam spędzić w rodzinnym kręgu, czyli rodzice, ja i mój kot. :3 (Siostra pojechała do znajomych.)
Najpierw dokończyłam wielkie sprzątanie w moim pokoju, a potem ozdabiałam choinkę:






Hahah, Hreczka znalazła sobie nową miejscówę. :3 Już nauczyła się wdrapywać na sam czubek, dlatego zrezygnowaliśmy w tym roku ze szklanych bombek. c:






Chciałabym wam życzyć wspaniale spędzić tego Sylwestra, w zacisznym kręgu bliskich przyjaciół czy rodziny. 
Życzę wam w nastepnym roku zdrowia, miłości i spełnienia wszystkich marzeń. :3


SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU, KOCHANI! 






Spodobał wam się post? 
Jak spędzacie Sylwestra?











poniedziałek, 30 grudnia 2013

Druga część MBM i nie tylko

A więc, więc, więc! Dzisiaj przychodzę do was z drugą częścią postu MBM, czyli Books!
Zacznijmy!

BOOKS


Ogólnie rzecz biorąc, w tym roku szkolnym z powodu dużej ilości zadań domowych, konkursów oraz lektur szkolnych nie miałam zbyt wiele czasu na czytanie. Jednak udało mi się znaleźć czas na przeczytanie kilku świetnych  książek. A oto niektóre z nich:
1. Pierwsza - to "Kwiaty dla Algernona" amerykańskiego pisarza Daniela Keyesa. Wiele o tej książce słyszałam i w końcu trafiła mi się okazja - udało mi się ją pożyczyć u znajomego.





Pierwsze, co mnie zaskoczyło to styl napisania (tekstu) książki. Każdy, kto poznał "Kwiaty..." wie, o czym ja mówię. ;) Nie będę zdradzać szczegółów, więc powiem tylko, że jest to jeden z wielu "zasobów pisarskich", z pomocą których autorowi udało się stworzyć niepowtarzalną atmosferę tej powieści.
Ja, osobiście, z taką interpretacją rozumu ludzkiego, jego znaczenia i wpływu na człowieku spotkałam się poraz pierwszy. Byłam zaskoczona tym, jak otwarcie Keyes wyraża tę nową ideę.
Wiele momentów bardzo mnie wzruszyło, a pod koniec nawet łzy poleciały mi z oczu. W końcu nic dziwnego, ponieważ Charlie, główny bohater książki, jest bardzo sentymentalny w swojej prostocie. 


Polecam tę ( bardzo również uroczą ) książkę każdemu, kto jest zainteresowany losem Charliego. ;) ( oraz uroczego Algernona :33 )


2. Pod czas choroby, jak pewnie wielu z was, nudziłam się w domu i postanowiłam przeczytać pewną książkę, o której bardzo jest teraz głośno - "Igrzyska śmierci". 











Główną bohaterką powieści jest Katniss Everdeen, szesnastoletnia dziewczyna, która musi się zmierzyć z otaczającą ją okrutną rzeczywistością - systemem ponurego totalitarnego państwa Panem.Szczerze mówiąc, sama byłam zaskoczona własnym wyborem, ponieważ  science fiction niezbyt mi się podoba  i prawie tego gatunku nie czytuję.
Jednak muszę powiedzieć, że ta trylogia bardzo przypadła mi do gustu. Połknęłam ją w ciągu trzech dni, to dobry wynik, nie sądzicie? c:
Jest to powieść z bardzo ciekawą fabułą, która świetnie trzyma w napięciu, i dzięki niej odkryłam, że mam słabość do motywu antyutopii :33
Jest świetna, kiedy ma się ochotę na przeczytanie czegoś lekkiego i wciągającego.
Film-ekranizację również na taką okazję polecam. c:


A wkrótce trzecia, ostatnia część postu MBM! 




Zapraszam do czytania bloga i komentowania postów!









niedziela, 29 grudnia 2013

Dzień leniwca

Czeeeść! 
Wczoraj byłyśmy z Sonią w Dreem Town'ie, czyli naszym CH, aby upolować jakieś fajne przeceny. Jak widzicie, nie marnowałyśmy czasu. :3 Na zdjęciu jestem w niezmiernie długo wyszukiwanej przeze mnie spódniczce. Jest świetna i znalazłam ją w Bershka/ w Bershce. Muszę powiedzieć, że coraz bardziej mi się ten sklep podoba. c:



Taak, robię zdjęcie cyfrówką. ;___;


1. Mój sweter: Stradivarius. 2. Spódnica: Bershka. 3. Wisior z sową: sklep indyjski. 
4. Bluzko-koszula Soni: Bershka. 5. Czarna koronkowa spódnica: również Bershka.

Dzisiaj nie miałam żadnych planów, więc cały dzień przesiedziałam w domu, rozmawiając przez skype'a z Wiką, czytając Gatsbiego i rozwiązując zadania z kursu przygotowującego do egzaminu z geografii. Ech! To po prostu koszmaaar. Naprzykład: po GRZYBA mi znać miasto-centrum budownictwa traktorów?! albo maszyn dla dojenia ;____; 
Nie rozumiem tego systemu edukacji szkolnej.

Chciałam jeszcze wspomnieć, że właśnie pracuję nad drugą cześcią postu MBM i pojawi się ona albo dziś wieczorem, albo jutro rano. 
Do zobaczenia :3









sobota, 28 grudnia 2013

EM BI EM

Cześć!
Dzisiaj przygotowałam dla was 1 część postu MBM, czyli Movies, Books & Music - post z filmami, książkami oraz muzyką, które obejrzałam, przeczytałam, przesłuchałam, w którym wyrażam swoje zdanie o nich. :3 Co wy na to?
Zaczynamy od filmów, czyli

MOVIES
1. Przetrwać w Nowym Jorku albo oryginał: The Basketball Diaries. Nie pytajcie mnie, skąd takie tłumaczenie. ._.




(Film zaczęłam oglądać, szczerze mówiąc, tylko dlatego, że gra w nim Leonardo Dicaprio. Ale ani trochę nie żałuję.)
Jest to ekranizacja powieści biograficznej, która opowiada o, uwaga, nastolatkach. Możliwe,  że wiele osób pomyśli: kolejny bezsensowny komedio-dramat o dzieciakach, imprezach, używkach i seksie. Właściwie, wszystko się zgadza, tylko, że "Przetrwać..." jest prawdopodobnie jednym z najlepszych filmów tego gatunku.
Widz razem z Jimem, głównym bohaterem, wędruje wątłą ścieżką, która prowadzi wprost na "miejskie dno", (a potem najczęściej do ośrodku czy jeszcze dalej, na cmentarz). Razem z Jimem widz porzuca wszystko, co chłopiec kochał, czego pragnął, do czego zmierzał. Czy uda mu się wrócić? Dowiecie się, oglądając film, co gorąco wszystkim polecam.


2. Drugi film, który obejrzałam, to "Cherrybomb".







Osobiście ja nawet nie znalazłam wersji z polskim dubbingiem czy napisami - oglądałam z rosyjskim autorem. Na fejsie zobaczyłam !wspólne! zdjęcie Ruperta Grint'a oraz Roberta Sheehan'a, które było kadrem z "Wiśniowej bomby", więc po prostu m u s i a ł a m ten film obejrzeć! Roberta zna pewnie wielu z was z "Wyklętych", aaaaa, kocham gooo. <333
No ale film okazał się być pełną porażką. Nie wnosi nic nowego, fabuła nie jest dopracowana, niewiadomo, co chiał przekazać autor. Ogólnie rzecz biorąc, film nie warty obejrzenia.


(Chyba tylko dlatego, żeby zobaczyć Ruperta i Roberta w samej bieliźnie. :33)


3. Obejrzałam również w końсu "Requiem dla snu", czyli amerykański tzw. drug movie, jeden z tych, który przykuwa widza do ekranu i pozostawia go w zadumie i osłupieniu.








"...Jednak ich (bohaterów) nadzieje na odmianę swojego życia nie mają szans, aby się ziścić. Nie mogąc poradzić sobie z otaczającym ich światem, wszyscy bohaterowie uciekają w uzależnienia – narkotyki, słodycze, telewizję czy papierosy. Dążąc ślepo do zrealizowania swojej wizji szczęścia, żyją iluzją, nie zauważając, kiedy ich marzenia przemieniają się w coś, co doprowadza ich do samotności, a w rezultacie – do osobistej tragedii. Każdy z bohaterów ostatecznie pozostaje zupełnie sam ze swoimi fantazjami, tym samym przeżywając osobistą tragedię." (wikipedia)
Co mogę dodać? Chyba tylko to, że tym, którzy ten film nie obejrzeli, polecam koniecznie to zrobić!




Spodobał wam się post?

czwartek, 26 grudnia 2013

Look'i cud miód!


Witam! :3

Eech, zachorowałam. Zdarza mi się to bardzo często, ponieważ mam ... ekhem...chroniczną tonzylitę? ._. Dobrze, inaczej, mam chroniczne zapalenie migdałków podniebnych, zazdrościcie, nie? B| (nawet przetłumaczyłam to dla was, doceńcie to) 


Więc całymi dniami siedzę w mieszkaniu i mam mnóstwo czasu wolnego. Dlatego postanowiłam zrobić LookBook ze swetrem bordowym, o którym już wcześniej wspominałam. Tyle że ja jestem chora, a każdy wie, jak wygląda chory człowiek. I niezbyt chciałam pokazywać się zasmarkana, kichająca, z  niewiadomo czym na głowie ._. na zdjęciach. Dlatego moim modelem dziś będzie wieszak. <3 Lecz obiecuję wam, że kiedyś się pokażę w tych zestawach. :3

Zaczynamy!




Oto mój bordowy/burgundowy sweter z kochanego Stradivarius'a. Kupiłam go około tydzień temu, więc możecie jeszcze zdążyć! Ma on soczysty bordowy kolor, chociaż na zdjęciu to widać bardzo słabo oraz jest ozdobiony różnymi dzierganymi (?) wzorami, jak naprzykład warkoczykiem. :3 Na taki sweter polowałam baaardzo długo i w końcu mi się udało. 




PIERWSZY zestaw:




1. Kurtka dżinsowa: nie jest to zwykła delikatna katana, a taka grunge'owa kurtka, szeroka, z grubego dżinsu, zapinana na guziczki. Trochę przypomina mi lata 80-90, kiedy to młodzież w takich kurtkach się prezentowała. W sumie, pewnie z tego okresu właśnie pochodzi, ponieważ znalazłam ją w szafie u babci. :3 Nie mam pojęcia, z jakiego sklepu pochodzi. ._. 
2. Sweter właśnie. 3. Spodnie czarne, rurki, nawet trochę leginsowate, że tak powiem: Zara. Ozdobione zamkami i sztuczną skórą. Jesli ktoś nie zrozumiał, to podgięłam nogawki, żeby lepiej wyglądało zdjęcie. 4. Czarna torebka na dlugim pasku. Jest ona mała, ale pojemna i pasuje prawie do każdego zestawu: znalazłam u siostry. 5. Pod spodem jest koszula, cienka, pseudo dżinsowa: DIVERSE (kiedyś mój ulubiony).



Zbliżenie.






























Kołnierzyk. :3

W tym zestawie, w sumie, można sobie odpuścić  koszulę i w ten sposób look stanie się bardziej grunge'owy, czyli to, co lubię. 



Zestaw DRUGI:



(Ahahahah, tak, to mój kotek. :3 Hreczka - tak się nazywa - dzielnie mi pomagała. Przypadkowo uchwyciłam ją ziewającą. :333)

1. Spodnie, które możemy zamienić na najzwyklejsze dżinsowe rurki. 2. Torebka. 3. Sweter. - te same, co w zestawie pierwszym. i 4. Delikatna miętowa chusta z szarymi kwiecistymi wzorami, która urozmaica zestaw: TATUM. Bez niej był by on nudny. Ten look jest idealny, jesli stawiasz na wygodę i neutralność oraz nie masz czasu się zastanawiać. c:



Zbliżenie na chustę. :3

A teraz uwaga!, zestaw TRZECI, który podoba mi się najbardziej. :3





1. Sweter. 2. Czarna spódniczka klosz, noszę ją do szkoły. :D Chciałabym kupić podobną, ale z paskiem ściągającym na talii oraz z trochę innego materiału. Ciągle poszukuję. Nie mam pojęcia, skąd pochodzi, ponieważ również znalazłam ją u babci. :3 3. TOOORBAAA, kooocham ją! Jest ona prezentem od kyzunki, więc nie mam pojęcia, skąd jest. Czy wy widzicie ten wzór? Zakochałam się w nim. :33 KOTY KOTY DUŻO KOTUFFF ~~~~ oraz 4. Wisiorek z sówką, złocisty: sklep indyjski na Gdańskiej Starówce, juhuuu.

Nie jest to pokazane na zdjęciu, ale go tego zestawu polecam założyć 5. Czarne cienkie rajstopy. oraz 6. Czarne bytu ze sznurówkami w stylu Martensów. Uwielbiam takie. :3





Wisior. :3


I tooorbaaa z kooociaczkami. :333

THE END.

Napiszcie, proszę, czy ten post był ciekawy oraz który zestaw przypadł właśnie wam do gustu!

Do zobaczenia, kochani. :33

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Kolejne rozczarowanie

Kolejne rozczarowanie. 
Co z moją obroną, spytacie? Dokładnie nic. Ogromne Nic.
Nie mam zbytnio ochoty wdawać się w szczegóły, więc powiem tylko, że poraz kolejny czuję się rozczarowana i zdziwiona ludzką obojętnością i brakiem chęci zrozumienia. Dobija mnie to.
Byłam niezadowolona, zła, wściekła, ale teraz czuję tylko wielkie rozczarowanie.
No cóż.
Chociaż muszę powiedzieć, czuję też nadzwyczajną lekkość, która jednak z tą sytuacją nie jest zbytnio związana. A raczej łączy się bezpośrednio z nadchodzącymi feriami :33 Mam ogromne poczucie obowiązku, więc szkoła, konkursy, lekcje sprawiają mi często tortury duchowne. Chciałabym czasem umieć tak jak inni, jak to mówią, "mieć wylane".


Czytam różne blogi, więc wiem, że u was w Polsce Święta już w pełni. :3 (WESOŁYCH ŚWIĄT) Dlatego chciałabym nieco powiedzieć o Moich Świętach. Kiedy mówię Moje Święta, mam na myśli tradycje greko-katolickie połączone ze zwyczajami Ukrainy Zachodniej oraz mojej rodziny c:. Wieczór Wigilijny mamy dopiero 6 stycznia i jest to u nas również dzień rodzinny. Ja najczęściej obchodzę Święta u babci i dziadka. Prezentów nie dostajemy, ale nie jest to dla mnie osobiście żaden problem, ponieważ najlepszym darunkiem jest spotkanie z rodziną, śpiewanie kolęd i ta wspaniała ciepła świąteczna atmosfera ... no i oczywiście różne pyszności, którymi jest zawalony cały stół, i je się je, i one są po prostu świetne i aaaaa pierogi, barszczyk, kocham kochaaam. <333







Właśnie tak. ._. Tyle można powiedzieć w skrócie o Moich Świętach. 


Mam nadzieję, że post wam się spodobał (jeśli wogóle ktoś to czyta ;____;)! Trzymajcie się, do jutra :33



niedziela, 22 grudnia 2013

Grudniowe plany

Wou. Jest już grudzień. Nie pisałam przez ponad 3 miesiące. .___.
Straciłam ochotę na prowadzenie bloga, miałam bardzo trudny okres w życiu. Moje kompleksy nagle opanowały mnie, ciągle ryczałam, płakałam i po prostu zastanawiałam się, czemu życie jest takie niesprawiedliwe. Śmieszne to.
Oprócz tego, dzielnie walczyłam o oceny, każdego weekendu byłam na jakimś kolejnym beznadziejnym konkursie i pracowałam nad własną pracą naukową. Długa historia, powiem tylko, że takie prace wchodzą w system edukacyjny i je się pisze i tralala bumcykcyk. No.
Jutro (!!!) w końcu kończę z tą cholerną pracą naukową, ale to właśnie będzie najważniejszy dzień. Jutro mam obronę. Jestem przygotowana i zamierzam dać z siebie wszystko. Trzymajcie za mnie kciuki!
Kiedy skończę z tą robotą będę miała czas aby Życ. Dokładnie tak. Oprócz tego mam ferie, więc mam ooogromnie ambitne plany, słuchajcie:
- prowadzić bloga!!! Urządzić sesyjkę, pokazać wam nowe nabytki swojej szafy :33, nagrać filmik.
- wyspaaać się!!!
- pójść do kina na Hobbita 2! Oglądałam jedynkę i była świetna.
- przeczytać w końcu Gatsbie'go!
- obejrzeć masę różnych dobrych filmów, aaaa.
- napisać do niego. Serio. Serio.
- znaleźć  czas, aby zadbać o siebie.
- wypadziki ze znajomymi
i po prostu się zreksować. Myślę, że wasze plany wyglądają podobnie - ferie to idealny okres, aby odpocząć od tej szalonej codzienności.
Przez ten kompletny brak czasu nie mam także zdjęc, więc pokazuję wam jakąś taką nędzną fotką z Wiką. :c Przepraszam. :c

No cóż, do zobaczenia w następnym poście!